Ohayo. ;3
Idę znowu na spontan. ^^
Nic przemyślanego tu nie znajdziecie. ;D
I po 1 wiem, że tych wypocin nikt nie czyta, ale piszę bo lubię. *_*
To chyba będzie w częściach.
Mam jakąś wenę przez Black★Rock Shooter.
- Jak myślisz, mam jakieś szanse ?
- A co to ? Ktoś się zakochał ? - Himeko powiedziała to z uśmiechem na ustach.
Dziewczyna kompletnie ignorując koleżankę pytała dalej.
- Jak myślisz, polubi mnie ? - Dziewczyna patrzyła w niebo nieobecnym wzrokiem.
- Mizu ! Mizu ! O kim Ty mówisz. - zniecierpliwiona dziewoja domagała się informacji.
- Przecież Nagi jest taki cudowny. Te jego oczy. Te usta. I ten kojący głos.
Nie była to nadzwyczajna sytuacja. Zwykły dzień. Nie dla wszystkich niestety.
- Musisz go poznać.
Japonia. Miasto nieznane.
- Mam nadzieję, że wiesz o czym mówię. - Kobieta zapytała z zaciekawieniem.
- Przyjąłem. Nie wtrącać się, obserwować. Zachować czujność. Zero jakiegokolwiek kontaktu z podejrzaną i NIMI. - Młody chłopak wyrecytował oplecenia.
- Genialnie. Nasz plan się uda. Zniszczymy ją. A propos. Zobaczmy, co ona robi.
Jej gęsta włosy sięgały do ramion. Ten wściekł rudy odzwierciedlał jej charakter. Nie mieli z nią łatwo. Można było wręcz powiedzieć, że w niektórych przypadkach nowicjusze się jej bali. Kobieta chciała przetestować nowego. Nie znała młodego, od takowej strony, ale czuła, że poradzi sobie, bez najmniejszego zadrapania, co nikomu innemu, nawet wtajemniczonym, nie udawało się już od kilku lat.
- Nagi. Zrobisz to ?
- Eucliwood. Wściekle rude włosy. Krwisto czerwone usta. Śnieżno blada cera i te pragnąc mordu oczy. Nie takie przypadki już miałem. Bez problemu. - Nagi wypowiedział to z pewnością w głosie.
Japonia. Shibukawa.
Atmosfera nic się nie zmieniła.
- No to jak ? Powiesz coś o nim ?
- Jasne. No więc tak... No bo to było wtedy... zapytał mnie o godzinę tak po prostu. I zaczęła się rozmowa. Jednak nie wiele z niej pamiętam, bo cały czas wpatrywałam się w jego głęboko czarne oczy. Nigdy nie widziałam takiej ciemności. Jego twarz były idealna. Idealne rysy. Zgrabny nos. I te oczy, a o ustach nie da się nic powiedzieć. Brak mi słów. Mimo, iż wygląd był niczego sobie, jego charakter i postawa pokazały, że ma obojętne stosunki z rzeczywistością. Nic go nie obchodziło. Chciał tylko, jak to on określił 'spełnić wolę Eucliwood'. Nie wiem, o co chodziło, nie chciałam pytać, a on chyba nie miał zamiaru odpowiadać. Ale mimo tego, bardzo go lubię.
- Więc znasz go bardzo dobrze skoro go bardzo lubisz. - Himeko wypowiedziała to zdanie z irytacją w głosie.
- A i mówił, że nie mieszka w Shibukawie.
Japonia. Kitagunm.
- Jak stąd się dostać do Shibukawy ? Przecież tam jest moja 'zdobycz'. Gdzie jest najbliższa kolej ? Mapa Kitagunmy nie jest zbytnio rozbudowana. Jak się mam tam dostać ?
- Igarashi Cię tam zaprowadzi. Nagi. Nie idź sam. Nie szukaj na własną rękę.
- Dobra. Znajdę sam.
- Nagi. Nie. I pamiętaj, nie możesz się z nikim komunikować. Niedostępność.
- Jasne.
- O ! Igarashi przybył. wyruszajcie.
- Taaa. Nara.
W tej chwili Nagi przypomniał sobie rozmowę z blondynką. Nie powinien z nią gadać. Ale ona nic nie wie jest dobrze.
- Dlaczego to mi zawsze przydzielają taką robotę ?
"Pytasz "dlaczego"? Rzeczy zawsze dzieją się bez ostrzeżenia. Dopiero wtedy wszystko nabiera sensu."
Kazekage.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz